Stare fotografie przywołują wspomnienia, a czas zmienia perspektywę…
Większość ludzi przechowuje zdjęcia, nawet nie zastanawiając się w jakim celu. Jednak zdjęcia utrwalają ważne momenty życia. Dlatego osobiste kolekcje mogą budować naturalne mosty pomagające dotrzeć, odkryć i komunikować emocje oraz wspomnienia (nawet te głęboko ukryte i zapomniane). Odświeżając zapomniane chwile i towarzyszące wtedy emocje poddajemy nowej analizie. Przez pryzmat czasu i naszych doświadczeń, daje nowe spojrzenie i ocenę sytuacji z już dojrzalszego punktu widzenia.
W moim domu rodzinnym przynajmniej raz w roku, zaglądamy do rodzinnych albumów. Początkowo siedzę sama przeglądając zdjęcia, później dochodzi mama, opisując czego dotyczy zdjęcie i co się wydarzyło w tamtym momencie, dołącza się tata, który przedstawia swoją wersję sytuacji i powstaje dyskusja. Oboje, nieświadomie opisują swoje towarzyszące w tamtym momencie emocje, które wtedy w sobie tłumili, a teraz…? Bez krępacji o nich rozmawiają. Domyślam się tylko, że w ich głowach mogły się zaświecić pewne “lampki” i taki… wewnętrzny głos “aaaa to dlatego…” To jest siła czasu, coś co kiedyś było dla nas krępujące teraz przez pryzmat czasu jest czymś zupełnie normalnym.
Na zdjęciu jestem ja i mój portret na szkle, wytworzony aparatem wielkoformatowym techniką mokrego kolodionu przez Łukasza Gietka i Pawła Krawczyka w 2012 roku.
Jak często zaglądasz to starych zdjęć i czy analizujesz chwile ze zdjęć na nowo? Czy robisz albumy rodzinne czy trzymasz wszystkie zdjęcia na komputerze w nieposegregowanych katalogach i na samą myśl o nich skręca Cię w brzuchu? 😉
- Categories:
- Uncategorized