Jak często pozwalasz sobie na czyste bycie?
Bańska mydlana zatrzymuje we mnie na chwilkę oddech. Oczy i moja uważność skupiają się na jej nietrwałej formie, która siłą umysłu chcę przyciągnąć w nieskończoność. Obserwuje ją od początku do końca jej życia. Brak żalu, że pękła, bo zawsze może być następna. Bańka mydlana to dla mnie symbol teraźniejszości.
Znam wiele osób, które wiecznie się spieszą i mają poczucie niespełnienia, a także winy, gdy czegoś nie robią. Bezczynność ich przeraża. Są też ludzie, którzy mają tak posegregowaną rzeczywistość, ze chcąc zmieścić w niej jak najwięcej wyznaczają precyzyjnie czas na przyjemności. Efekt tego jest taki, że coś, co miało z założenia relaksować, staje się kolejnym zadaniem do wykonania. Umyka sens robienia tej przyjemnej czynności.
Kto może najmocniej odczuwać małe chwile z radością? Dzieci, bo one jeszcze nie mają tak postawionych zadań i się nie spieszą. I ludzie, którzy pozwalają sobie na istnienie w świecie takim, jakim on w tej chwili po prostu jest – chwilowym, ulotnym, gdzie można wyłącznie być.
Jak często pozwalasz sobie na czyste bycie?
- Categories:
- Uncategorized